
Dzięki planowaniu udało mi się zabrać moją dziewczynę w jedno z jej wymarzonych miejsc.
Oboje studiujemy i mieszkamy razem, więc wiadomo, to jest ten czas w którym planowanie wydatków gra naprawdę istotną rolę ;) Cały czas były jakieś "ważniejsze" wydatki niż podróże - a to kupno nowej lodówki, a to zwiększone rachunki - jednym słowem dorosłość. Paula ma jednak duszę podróżnika - podróżnicze książki, programy, ciągłe planowanie gdzie pojedziemy jak już na to uzbieramy itd. Jednym z miejsc jakie chciała zobaczyć to klify i wybrzeże Irlandii - pewnego dnia postanowiłem więc, że koniec z mówieniem, czas na działanie. Zacząłem planować wydatki, szukać tanich lotów, każdego miesiąca odkładałem pewną kwotę, aż po pół roku uzbierała się wystarczająca suma. Kupiłem bilety, zarezerwowałem samochód i noclegi. Zostało tylko powiedzieć Pauli...
Na początku nie uwierzyła! :)
Spędziliśmy cudowne 5 dni, zobaczyliśmy klify, wybrzeże i dużo więcej. Chyba obaliłem mit, że tylko kobiety mogą udanie planować :D
Wojciech